poniedziałek, 5 października 2015

Mam 11-14 lat i jeszcze się nie maluję, czy powinnam zacząć to robić ?

Hei ludzie !

W dzisiejszym poście chciałabym powiedzieć trochę wam o tym, jak to jest z tym malowaniem się u nastolatek. Ja osobiście nie przepadam za makijażem, chociaż przyznam się że jak miałam jakieś 12 lat ciągnęło mnie do tych wszystkich tuszów, kredek, pudrów itd. Zawsze jak byłam w domu to musiałam dorwać jakiś tusz i mazać po oczach albo fluidem po twarzy. A czasami nawet zdarzyło mi się wyjść tak na dwór. Wyobraźcie sobie jak to musiało wyglądać 12 latka z tapetą na ryju... bleee :/ . Teraz już wiem, że malowanie się to tak naprawdę nie jest nic fajnego. Fakt faktem, że ładnie wyglądają niektóre dziewczyny ale tylko takie, które potrafią dobrze posługiwać się kosmetykami, ładnie pomalowane oko, dobrze dobrany podkład. Nie lubię jak niektórzy robią sobie nie wiadomo jak długie kreski na powiekach albo malujś usta jakąkolwiek konturówką. 

Od tony tuszu nałożonego tak, że aż ma się grudy na rzęsach, i podkładu tyle że mamy na twarzy maskę o wiele lepszy jest zwykły błyszczyk troszeczkę tuszu a fluid źle dobrany do naszej twarzy wymienić na antybakteryjny fluid matujący a w dodatku antybakteryjny UNDER20. 

Pomyślcie sobie, jak będą wyglądały wasze twarze za paręnaście lat jeżeli już w tym wieku zaczniecie się malować. Będą pomarszczone pełno zatkanych porów, podkrążone oczy itp. Naprawdę poważnie się zastanówcie nad tym, czy na pewno chcecie aby wasze twarze powoli zamieniały się w twarze 100 letnich babć. I pamiętajcie postarajcie się korzystać z kosmetyków jak najmniej razy. 

To było moje zdanie, a wy co sądzicie o malowaniu się w tak młodym wieku ?

Makijaże Magdy

Magda, przypomina mi nieco Kim Kardashian. Nie wiem jeszcze co to warunkuje, ale jest jakiś szczegół, który skutecznie nasuwa mi kojarzenie tych dwóch osób :)Magda ma ten typ urody, który prezentuje się dobrze nawet w samym podkładzie. Niemalże czarne włosy (choć na złość naturze ciągle ufarbowane ^^ ), dość ciemne rzęsy, brązowe oczy. Problemem jest szerokie czoło i długa, wąska broda.

Oto pierwsza propozycja. Skupiamy się na wizerunku oczu. Magda zazwyczaj nakłada na oczy jeden kolor cienia oraz tusz. Kim Kardashian przyzwyczaiła nas do długaśnych rzęs i dość grubej czarnej kreski, my jednak zrezygnowałyśmy z przesady, decydując się na minimalistyczną wersję kardashianowego makijażu.Policzki musnęłam bronzerem poziomo, róż zawidniał na twarzy w postaci zaledwie mgiełki, aparat tego nie zarejestrował, ale nie szkodzi. Żuchwa muśnięta białym pudrem w celu optycznego poszerzenia. Boki czoła oraz koniec brody lekko przybrązowiony.Ot, makijaż w 13 minut.

Kilka miesięcy wcześniej malowałam Magdę na jakąś imprezę. Wówczas ulubiony minimalizm Magdy przełamałam zielenią. Wydaje się, że dość dobrze wkomponował się w ówczesną opaleniznę.

Magda to typowa zima, która usilnie stara się przybrać jesienne barwy :) widać to na zdjęciu pierwszym, gdzie różowawa bladość cery kontrastuje, niemalże bije się z farbowanym ciepłym odcieniem włosów. Trzeba było dodatkowo lekko rozjaśnić brwi. Kolejne zdjęcia pokazują, że lekka opalenizna wyrównuje "problem" kontrastów. Jednak cóż poradzić, jesteśmy pod tym względem podobne, co miesiąc coś strzela nam do głowy i ścinamy, farbujemy i dziwacznie modelujemy włosy :) Ja dla przykładu, kilka dni temu ścięłam włosy na chłopaka - jestem w trakcie rozjaśniania, efekty zaprezentuję niebawem... ;)Tymczasem, obydwie życzymy Wam miłej środy i życzymy udanych walentynek :>

Pozdrawiam!

Cayenne

Lumpeksy - hit czy kit??

Czy chodzenie do lumpeksu to wstyd czy też nie!?

Są osoby, które uwielbiają buszować po second-handach, ale są też i takie, które gardzą tymi pierwszymi.

Ja do tej pory znajdowałam się po środku. Będąc dzieckiem nie lubiłam wchodzić do lumpeksów, wstydziłam się, że ktoś mnie zobaczy, a poza tym nie lubiłam zapachu jaki zazwyczaj się tam znajdował.

Siedząc kiedyś na wizażu weszłam na podforum "moda" i tam jest wątek na, którym dziewczyny zamieszczają zdjęcia ubrań kupionych na ciuchach. Przeglądając strona po stronie zrozumiałam, że można kupić tanie i niezniszczone ubrania. Postanowiłam zaryzykować i odwiedzić jakiś second-hand, wybór padł na sklep "BIGA" w Krakowie na Wrocławskiej.

Sklep naprawdę duży, po jednej stronie są rzeczy na wagę, a po drugiej wycenione.

Przyznam, że nie miałam zbyt dużo czasu na przejrzenie takiej ilości ubrań, ale udało mi się upolować bluzę z kapturem za 20zł i cienką bluzeczkę z George za 15zł.

Lumpeks - hit czy kit?? Odpowiedź jest prosta - HIT!!

Ubrania sprowadzane są z zagranicy, więc można znaleźć wiele znanych marek i zapłacić grosze.

Co więcej lumpeksy stają się coraz bardziej popularne, gdyż w markowych sklepach ceny są coraz wyższe i za zwykły podkoszulek trzeba zapłacić czasem nawet 100 zł.

Już nie mogę się doczekać jak będę mieć jakąś dłuższą przerwę na studiach i będę mogła odwiedzić jakiś fajny ciucholand w Krakowie.

Mały kryzys

Ja na szczęście już się pozbierałam i dalej kontynuuję swoją dietę.

Na początku miesiąca ważyłam 80 kg, teraz jest 75,9 kg. Mogło być lepiej, ale cieszę się, że nie przytyłam w ostatnich dniach. Jak na jeden miesiąc - bądźmy szczerzy - niezbyt ciężkiej pracy, nie jest źle. Trzeba pamiętać, że ćwiczenia dają efekt dopiero po 1,5 miesiąca - oczywiście jeśli są regularne. A moje nie były.Oto moje wymiary:

Wszystkie wymiary są podane w centymetrach. Mierzyłam się w najszerszym miejscu danej części ciała.

I zdjęcia: (Jak nie chcesz oglądać, to zamknij oczy i przewijaj dalej :) )

Cieszę się z tego, że pojawiła się malutka przerwa między moimi udami :)

I porównanie według Vitalii:

Ja jakoś tego nie widzę, bo tu widać ogromną różnicę, a w rzeczywistości jest minimalna.

Dupy nie urywa, ale nie jest źle :) Szkoda mi tylko 7 cm w piersiach :(

Ogólnie daję sobie 6/10 pkt, bo nie jest najgorzej, ale mogło być lepiej.

Od dzisiaj zaczynam ćwiczyć skalpel z Ewą Chodakowską. Na początek trzy razy w tygodniu - poniedziałek, środa i piątek. Będę ćwiczyć przez cały miesiąc i mam nadzieję będę mogła się pochwalić super efektami.

Od dzisiaj zaczynam 25-dniowe wyzwanie:

 

Żeby codziennie nie spamować będę odpowiadała na te pytania w jakimś notatniku, później zbiorę wszystko razem i opublikuję 25 lutego.

Piszcie na dream.love.happiness.life@gmail.com . Chętnie odpowiem na Wasze maile. :D

Mama testuje!: Butelki Tommee Tippee i Avent

Karmię głównie piersią lecz gdy potrzebuje gdzieś wyjść i zostawiam córeczkę

z mamą, tatą czy teściową 

jest karmiona mlekiem modyfikowanym.

Początkowo kupiłam dwie butelki Avent i Tommee Tippee małe pojemności 150ml

By przetestować z której córci będzie się najlepiej piło.

Zainteresowałam się butelkami Tomme Tippee ze względu na smoczek który

jest zaprojektowany tak by przypominał kobiecą pierś.

Ostatecznie wygrała butelka Tommee Tippe!

"Cechy produktu:

·                           " Smoczek zaprojektowany tak, aby naśladował naturalną elastyczność,

delikatność i ruchy matczynej piersi

·                            Wyjątkowo czuły zaworek antykolkowy

·                            Miękki, naturalny smoczek silikonowy o wolnym przepływie

·                            Butelka wygodna do trzymania

·                            Nie zawiera bisfenolu A (BPA)

Zaprojektowany we współpracy z ekspertami od karmienia piersią, rewolucyjny smoczek antykolkowy Closer to Nature® easivent™ naśladuje naturalną elastyczność, delikatność i ruchy matczynej piersi, co sprawia, że łączenie karmienia piersią i butelką jest prostsze niż kiedykolwiek dotąd. Unikalny kształt smoczka pobudza u niemowlęcia instynktowny odruch ssania, dzięki czemu łączenie obu sposobów karmienia staje się całkowicie naturalne. Kształt butelki pozwala przyjąć najbardziej naturalną pozycję do karmienia, umożliwiając 3 sposoby jej trzymania: za zwężoną część, wygodnie mieszczącą się w dłoni; za szerszą część, podobnie jak zwykłą butelkę o szerokiej szyjce, albo za podstawę butelki. Dzięki temu karmienie jest wygodne zarówno dla mamy, jak i dla dziecka.

Z serią Closer to Nature® karmienie butelką staje się wyjątkowo proste. Produkty Closer to Nature® do karmienia butelką to doskonały wybór dla każdego dziecka. Unikalny, wyjątkowo szeroki smoczek naśladuje matczyną pierś, a jego giętkość i elastyczność zapewniają doznania zbliżone do karmienia piersią - co sprawia, że karmienie butelką jest jeszcze prostsze."

Córeczka nie miała żadnego problemu by się zassać od razu „załapała".

Ssie z tej butelki tak samo jak z piersi, jej usteczka układają się tak

samo jak na piersi.

Jest to idealna butelka do karmienia mieszanego jeżeli nie chcemy

zaburzać odruchu ssania dziecka! Dzięki tej butelce córcia karmiona jest

mieszanie i nie oduczy się ssania piersi.

Natomiast z butelką Avent ma problemy, nie potrafi jej zassać, przy czym

bardzo się denerwowała i już nie proponuje jej tej butelki, myślę, że to sprawa smoczka.

Teraz powstały nowe butelki Avent natural! na wzór tych z Tommee Tippee.

Wybór butelki dla dziecka to bardzo indywidualna sprawa. Moja rada to

kupienie na początek 2 butelek z różnych firm i sprawdzenie, która będzie

lepsza dla naszego dziecka.

Nie dawno dokupiłam butelki TT dekorowane, różowa i niebieska, jedna

będzie do herbatki druga na mleko już większe pojemności, bo dla mojej 4

miesięcznej córci nie wystarcza już 150mlJ

Oraz wymienne smoczki do butelek nr 2 : są od 3 miesiąca do 6 pozniej trzeba

znowu wymienić.

Dokupiłam też specjalną Szkotkę to czyszczenia butelek TT, miała to być

sztotka dopasowana specjalnie do butelek TT, chociaz zwykla szczotką za 4zl na

pewno daloby się je umyć a ta z TT kosztowała 20zl...

Zdjęcie poniżej, składa się z dwóch części, można nią myć smoczek i butelkę.

na allegro można dokupić do butelek pojemniczki na przechowywanie herbatki czy mleka w proszku, tak to wygląda:

bardzo praktyczna rzecz np, gdy się jedzie do teściowej na obiadek :P

Droższa jest butelka TT od Aventu, chociaż to zależy gdzie się kupuje, ja swoje kupiłam na allegro, bo tam można kupić najtaniej.

I taki mały cynk promocyjny aktualnie można kupić w pepco kubek niekapek Tommee Tippee z butelką 150ml gratis za 29zł! myślę, że warto!

Luksja creamy - rose petal & milk proteins

Odkąd zauważyłam, że mydło przesusza mi skórę, zaczęłam myć ciało żelami pod prysznic - niektóre spisują się dobrze, inne używam tylko po to, by szybciej skończyć. Żel Luksja otrzymałam od mamy i od razu mi się spodobał, ze względu na "klikacza" - w przeciwieństwie do innych opakowań żeli jest on konkretny, nie sprawia żadnego problemu z otwarciem, nie wygina się, nie muszę podważać paznokciem.

Zapach jest delikatny, zupełnie nienachalny - pachnie różą, ale nie utrzymuje się długo na skórze. Konsystencja jest kremowa, dobrze rozprowadza się na skórze, dobrze myje, chociaż średnio się pieni.

Minusem jest również wydajność - żel idzie jak woda, chociaż nie da się ukryć, że żadnej krzywdy skórze nie wyrządza, nie przesusza, wręcz przeciwnie.

+ ładnie pachnie

+ nie przesusza

+ dobrze myje

+ super opakowanie

+ dobre "zamknięcie"

- wydajność

- słabo się pieniCena : ok 7

*

No i oczywiście nie mogłam się oprzeć, gdy pojawiła się okazja zakupów...

1. Odżywka Garnier Ultra Doux Olejek arganowy & żurawina

2. Żel pod prysznic Palmolive Damask rose and musk

3. Sól do kąpieli BeBeauty Lotos

1. Tonik matujący do cery tłustej "Optimals" Oriflame

2. Płyn do kąpieli "Berry Christmas" Oriflame

3. Odżywka do włosów suchych i zniszczonych z kokosem i pszenicą Oriflame

4. Maseczka chłodząca na oczy Oriflame

5. Masło wygładzające do ciała Perfecta marcepanowe

5. Jantar odżywka do włosów i skóry głowy

niedziela, 21 października 2012

Łysienie plackowate | sposób



Łysienie plackowate (Alopecia Areata) to schorzenie, które pojawia się wtedy, gdy system immunologiczny atakuje mieszki włosowe włosów właściwych. Tak jak w większości przypadków dotyczących systemu autoimmunologicznego, przyczyny tego zjawiska są do tej pory nieznane.
Choć narażone na tą chorobę mogą być osoby w różnym wieku, Alopecia atakuje częściej ludzi młodych, poniżej 20 roku życia.
W większości przypadków pierwszą oznaką Alopecii są kępki włosów, które wypadają, pozostawiając gładką powierzchnię, tzw. placki na skórze głowy. W innych przypadkach mogą być produkowane cienkie, kruche włosy, których żywotność jest bardzo słaba i dochodzi do wstrzymania produkcji zdrowych włosów. Warto zaznaczyć, że Alopecia nie ma istotnych objawów, jak ból, pieczenie, swędzenie, nie jest chorobą zakaźną, nie jest przyczyną innych dolegliwości. W wielu przypadkach włosy odrastają, ale równie często choroba wraca w różnych momentach życia.

Właśnie dlatego, że choroba ta ma tak nieobliczalny i trudny do przewidzenia przebieg, bardzo dobrze sprawdzają się tutaj systemy integracyjne włosów i systemy na całą głowę - indywidualnie zaprojektowane i idealnie dopasowane do jej kształtu. Osoby cierpiące na łysienie plackowate nie muszą muszą znosić upokorzeń nosząc grube, niewygodne peruki.

Nasze rozwiązania zapewnią komfort w każdej sytuacji i pozwalają w sposób bezobjawowy „oszukać” otoczenie bez komunikowania jaki trudny okres przeżywają.

Częściowa albo kompletna utrata włosów może emocjonalnie zniszczyć zdrowie  pacjenta.
Udowodniono, że proces poprawy  zdrowia jest  dużo szybszy, kiedy  akceptujemy  swój wygląd. Nienaturalnie gęste  i  grube  peruki, niestosowne  nakrycia  głowy wprowadzają  dyskomfort  dla  pacjenta,  zwiększając negatywne nastawienie do  siebie  i  bardziej  wyczuloną wrażliwość na  reakcje  otoczenia.
Nasze  projektowane  systemy  włosów, a także delikatne i lekkie  protezy zapewniają pełne  uczucie  komfortu. Pacjent   zapomina o problemie utraty  włosów, skupia  się na swojej rekonwalescencji i szybszym powrocie  do  zdrowia.
Uzupełnione  włosy   idealnie zastępują utracone  włosy, gdyż odtwarzamy  z  należytą starannością i  precyzją naturalną gęstość, kolor, strukturę i uczesanie włosów. Pacjenci mogą  spać, pielęgnować i wykonywać wszystkie  czynności jak  w  okresie poprzedzającym trudny  okres choroby.